Pilot.

Boję się tego, co tu się stanie. Ci wszyscy ludzie… Przeraża mnie ta szkoła. Ten cały William Harvey wydaje mi się być dziwny. Za to chodzę na angielski z fajnymi dziewczynami: Brandy Thomas i Crystal Brennan. To dopiero ósmy dzień, ale już wiem, kto której się podoba.
Brandy lgnie do Williama, Crystal wpadł w oko Liam Carter. Chodzi z nami na matmę. I ledwo zaczął szkołę, a już należy do drużyny koszykarskiej. Ma niezłych kumpli. Znaczy… Louis Warr jest przystojny. Ale kumpluje się z nijakim Andrew Sharman. Widziałam, jak ten Andrew rozmawiał z Willem. Tu się dzieje coś dziwnego. Chcę wiedzieć co.

Przewrócił kilka stron w notesie. Kolejne notatki.

21
Nie sądziłam, że seks w klasie od biologii może być tak… ekscytujący. Nawet ten sztuczny kościotrup gapiący się pustymi oczodołami nie przeszkadzał nam. Doszły mnie słuchy (od samego źródła), że William też jest całkiem niezły w te klocki. Ciekawe, jak dużego ma chuja. Louis wielkością nie grzeszy. Mój uroczy kapitan drużyny baseballowej.

Jego oczy się rozszerzyły. Jak można pisać tak o facecie, nie martwiąc się, że ktoś to przeczyta?

28
Pomyśleć, że dwa miesiące temu miałam takie obawy… Teraz nagle wszystko staje się jasne. Boże, gdyby Polly usłyszała, że facet, z którym się spotykam, jest wilkołakiem, albo by mnie wyśmiała, albo uważałaby, że padło mi na mózg. Trochę racji w tym by miała. Dalej tego nie pojmuję, ale… Teraz już rozumiem. Oni wszyscy są między sobą powiązani. William, Andrew, Louis i Liam. Muszę się koniecznie dowiedzieć, na jakiej zasadzie to działa.

Zamknął notatnik. To, co chciał wiedzieć, już wiedział. Plotki na temat Cherry Harrison jednak były całkiem trafne. Pytanie, czy wszystkie? Z tych wszystkich wzmianek wychodziło na to, że jednak nie każde słowo wypowiedziane przez uczniów Chamblee High School było dość wiarygodne. Dobrze, że chociaż sekretny notatnik tej „niewinnej” blondynki okazał się być prawdziwy.
Ponownie otworzył notesik i przewrócił na ostatnie zapisane strony. Och, ta ciekawość.

389
Dylan O’Brien. Nowy uczeń. Nowa zagadka. Chcę się dowiedzieć o nim więcej. Nie wygląda na takiego, co chce się wyróżniać. Ale mimo wszystko dobrze wiedzieć, z kim chodzi się na jakie zajęcia, prawda?

399
Wydaje mi się, że zaczyna się całkiem niezła zabawa. Byleby Louis nie zaczął za bardzo rozrabiać. Chociaż może Will go wtedy powstrzyma? Byłoby dobrze.


Teraz nie pozostało mu nic innego, jak wziąć się za tę zagadkę. Rozgryźć to, czego nie udało się nikomu innemu do tej pory. Postawił sobie za cel Cherry Harrison. I prędzej czy później, zamierzał dotrzeć na sam szczyt.

5 komentarzy:

  1. Intryga, intryga, intryga. Każdy Twój prolog robi mi sieczkę z mózgu i jestem zagubiona do czasu, aż prawda wychodzi na jaw, a mój tok myślenia jest zupełnie odwrotny do fabuły. Nie wiem, jak będzie teraz, czy moje przypuszczenia się sprawdzą, ale mam już kogoś na miejsce czytającego pamiętnik starszej Harrison.

    Swoją drogą, niezłe z niej ziółko, ale nie tylko się spodziewałam. Przecież mnie uprzedzałaś, więc jestem gotowa (albo i nie) na wszystko, co zgotuje. Ciekawe, ile młoda ma z Cherry.

    Wiesz, że kocham Andrew, ale w tajemnicy Ci powiem, że ostrzę zęby na Willa. To przez to zdjęcie z lunchu. Mogłabym go równie dobrze wpasować w tło stołówki szkolnej, prawda?

    Czekam na więcej, bo mnie podjarałaś, ale to już wiesz od dawien dawna.
    Oli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę...nie wiem co napisać nawet. To, że chwilę dłużej rozkminiałam zwiastun - to wiesz.
    Pamiętnik? W życiu bym na to nie wpadła! Swoją drogą to jak on wpadł w ręce tego kogoś?! Przecież to super prywatna rzecz, której pilnuje się jak Meckiego w łóżku!
    I te intrygi szkolne! Za dużo takich filmów (horrorów) się naoglądałam i trochę się boję.
    21 sprawił, że siedzę i cieszę się do monitora. Mrrrrrrrrrrr ^^ Ale szkielet by mnie wyprowadzał z równowagi xD
    Nie każ mi długo czekać na coś nowego, bo wiesz, że do cierpliwych nie należę! Tak, tak, też Cię kocham <3
    Na razie to tyle, poczekam aż akcja się trochę rozwinie.
    Mru :* xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc nie wiem, co mam napisać. Wiesz, że mi się podoba. Wiesz, że to jest i będzie dobre. Wiesz, że to będzie bomba epickości, więc tylko czekam aż wybuchnie.
    A teraz... MORE DYLAN, PLEASE :3

    OdpowiedzUsuń
  4. No dobra. Słucham Pom Poms i to powinno ci wytłumaczyć, dlaczego mam pustostan o zabarwieniu heheszkowym. Właśnie zauważyłam twórczą rzecz i zrobię kopiuj-wklej:
    Postawił sobie za cel Cherry Harrison. I prędzej czy później, zamierzał dotrzeć na sam szczyt.
    Tak, proszę pana! Wszyscy życzymy udanych orgazmów!
    A tak ogólnie to nie wiem nawet, co powinnam napisać. Zaczęłam się zastanawiać, czy mój mózg przestał ogarniać przy okazji z powodu mojego psa-mordercy i to mi nabrało sensu, co nie zmienia faktu, że czytam i mało rozumiem. Czasami sobie myślę, że fajnie by było przeczytać te ich początku, jak to wszystko wyglądało, zanim znaleźli się w takim punkcie, a nie innym. A w ogóle to potem sobie pomyślałam, że byłoby bardzo zabawnie napisać coś do Brandy, bo jakoś nie wiem czemu... ale ją lubię... xD Ale to nie moje wypociny, powinnam się trzymać z daleka od ludzi ze swoimi pomysłami, bo jeszcze przyciągnę falę dziwnych komentarzy. Boże, bredzę.
    Tak czy siak w dalszym ciągu nie wiem, co mam napisać, no bo w sumie dla osoby, która zna prawie całą fabułę, ten prolog jest taki... okrojony w informacje xD I nijaki Andrew, rozwaliło mnie to.
    Nie, pierdolę, nie napiszę nic, co będzie miało choć krztę logiki i sensu. Brawo dla mnie za kolejny komentarz na wysokim poziomie. Ale cóż, czego się spodziewać po sprzęcie AGD?
    Dziergoj tam dziergoj, bo nie mam co czytać! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Od co nie wiem co napisać ale za to wiem że kolejny link z opowiadaniem wartym czytania trafia do ulubionych ;) czekam dalej ;))

    OdpowiedzUsuń